Jasiu z tatą stoi w kolejce. - Tato popatrz jaka gruba pani. - Jasiu daj spokój. Nagle wydobywa się dźwięk komórki z kieszeni grubej pani: - Tyyt, tyyt, tyyt... - Tato! Uważaj cofa!
Pacjent w mojej pracy właśnie usłyszał, że jest za duży, by mógł zmieścić się do tomografu, więc muszą go zawieść do zoo i przeprowadzić skan w tamtejszej maszynie dla słoni. Nigdy w życiu nie było mi tak bardzo kogoś szkoda.