Przychodzi Jasio do sklepu i prosi o puszkę coca-coli. Ekspedientka podaje i czeka na pieniądze. Na to Jasio kładzie na ladzie wesz i mówi: Za wsze coca-cola!
Przychodzi mama z zebrania i krzyczy: - Jasiu, Twoja wychowawczyni powiedziała mi, że ani razu od wakacji nie byłeś w szkole. - To już się wakacje skończyły?
Mały Jasiu ogląda książkę medyczną. Na jednej z nich jest ludzki szkielet. - Co to takiego dziadku? - Szkielet, to zostaje z człowieka, gdy ten umiera. - A rozumiem! Czyli do nieba idzie samo mięsko.