W mieszkaniu dzwoni telefon. Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta: -Czy to ty, żabko? -Nie, tu właściciel stawu...
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska. Kapturek ma moralnego kaca. Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk, tymi durnymi pytaniami: dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto...
Wiesz, Kamil, wydaje mi się, że świruję! - Po czemu wnosisz? - Widzisz tam po lewo przycupniętego susełka? - Nie, nie widzę. - I ja nie widzę. A on tam, kurrwa, jest!