Halo, Sylwek? Siema. -Cześć. -Mam do ciebie prośbę: nie przychodź do nas więcej! -Dlaczego?! -Po twojej ostatniej wizycie srebrne łyżeczki nam zginęły. -Jak Boga kocham, ja ich nie ukradłem! -Wiem. Znalazły się. Ale niesmak pozostał...
W mieszkaniu dzwoni telefon. Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta: -Czy to ty, żabko? -Nie, tu właściciel stawu...
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska. Kapturek ma moralnego kaca. Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk, tymi durnymi pytaniami: dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto...