Powracającego późnym wieczorem do domu męża wita żona z wałkiem. - Ty łajdaku, masz na twarzy szminkę! - To nie szminka, to krew. Potrącił mnie samochód. - No! Masz szczęście.
Wpada zdenerwowany nauczyciel do klasy i woła: - Niech wszyscy idioci wstaną! Cisza. Po chwili wstaje jeden chłopiec i mówi: - Żal mi pana, że pan tak sam stoi.