Bo najtrudniej jest skończyć, zapomnieć i zacząć od nowa. Koniec często jest nagły, zapominanie może trwać całe życie, a nowego początku może po prostu nie być.
- Mamo, wy się nie rozwiedziecie, prawda? Jej oczy natychmiast się otworzyły. - Rozwód? Jestem porządną katoliczką. My się nie rozwodzimy. Po prostu każemy naszym mężom cierpieć przez całą wieczność!