I znów to samo. Co dzień zabija cię ten monotonny amok. Nie wiesz czemu nazwano go normalnością, wiesz tylko, że jest ci nie w smak. a złością zatruwasz najbliższych sobie, wtłaczając nowe dawki nienawiści w obieg.
Kiedy kobieta jest silna? Kiedy wszystko w życiu się psuje. Kiedy codzienie ma schody do pokonania. Kiedy wszyscy mówią będzie dobrze a nic nie robią aby pomóc. Kiedy trzeba codziennie radzić sobie i wciąż mieć wysoko podniesioną głowę.