Czymże w końcu jest życie jak nie wiecznym sztormem, który zgarnia wszystko, co nam na chwilę dane, i zostawia na brzegu tylko nagie i poszarpane szczątki?
Chce Cie zabrać na spacerek, \nna wycieczkę, na rowerek, na lodeczke w wolnej chwili \nrazem byśmy się bawili. Lecz na razie wciąż pod górkę\n żyć tylko przez komórkę!