Mąż siedzi od dłuższego czasu przy komputerze. Za plecami stoi żona i mówi: -Stefan, wpuść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie. -No, cholera jasna! Zocha, czy ja tobie wyrywam gąbkę z ręki gdy zmywasz naczynia?!
Mówi pewien mężczyzna do swojego kolegi: - Dlaczego nie mówisz do swojej żony po imieniu tylko zawsze słoneczko, żabko moja itp.? Kolega odpowiada: - Szczerze? Rok temu zapomniałem jak się nazywa.