Na lekcji biologi pani pyta Jasia: - Jasiu z czego składa się serce? Na to Jasiu: - z dwóch komór, dwóch przedsionków i nóżek Na to zdziwiona pani: - jak to z nóżek? Jasiu tłumaczy: - no w nocy słyszałem jak tata mówi: serduszko rozłóż nóżki.

- Mamusiu - mówi 15-letnia Basia - dzisiaj w szkole badał nas wszystkich pan doktor... - No i co? - Okazało się, że tylko jedna z nas jest jeszcze dziewicą. - Oczywiście ty? - Nie, nasza pani profesor.

Mąż z żoną na rybach: -Luśka, daj chleb... -Zjadłam. -To daj kukurydzę. -Też Zjadłam. -To zjedz jeszcze robaki i wracamy do domu...

Spotyka się dwóch dawnych kumpli: - Słyszałem, że się ożeniłeś? - Tak, dwa lata temu. - O to musisz być szczęśliwy. - Ano... muszę...!

Tak nap­rawdę, czy­jeś zaufa­nie można zdo­być tyl­ko raz. Jeśli je miałeś i stra­ciłeś, już go nie odzyskasz. Możesz zdo­być prze­bacze­nie, ale i tak już nie będzie jak daw­niej. Bo człowiek zdol­ny jest wybaczyć wiele, ale zapomnieć nie wszys­tko pot­ra­fi...