5 listopada 2025 15:26
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci. Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł: - Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?
5 listopada 2025 07:37
Ojciec z synem handlują kartoflami po osiedlach. Zajeżdżają na podwórko i wołają Kartofelki! Kartofelki! Z drugiego pietra babeczka si wychyla, ze chce. - Ile? - Cztery worki. - Synu idź - mówi ojciec. Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place? - 200 zł. - Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie brakuje, może szybki numerek? - Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą. - Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania? - Jednak wolałbym zapytać. - Ale dlaczego? - No wie Pani... w zeszłym roku tak 8 ton przejebaliśmy.