Jasiu jest z babcią w kościele i jest wyznanie wiary. Babcia mówi: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. A Jasiu: babci wina, babci wina, babci bardzo wielka wina.
Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. Pani pyta go: - Jasiu co się stało? - Gonili mnie dwaj mężczyźni - Jesteś cały? - Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.