Ja byłam dla Ciebie jedną z kilku, Ty dla mnie tym jedynym. Ty sobie powtarzałeś: Jak nie ta, to inna, ja mówiłam: ten albo żaden. Ja byłam dla Ciebie niczym, a ty byłeś dla mnie wszystkim. Właśnie tym się różnimy.
Znać drugiego człowieka to nie znaczy wiedzieć jaki jest jego ulubiony kolor, dzień czy owoc... Znać drugiego człowieka to znaczy wiedzieć jakie słowo doprowadzi go do łez, a jakie do śmiechu... Umieć go pocieszyć, a zarazem smucić się razem z nim...