Mąż siedzi od dłuższego czasu przy komputerze. Za plecami stoi żona i mówi: -Stefan, wpuść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie. -No, cholera jasna! Zocha, czy ja tobie wyrywam gąbkę z ręki gdy zmywasz naczynia?!
Żona do męża: Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek. Mąż na to: A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce.