Jedzie Mikołaj, jedzie saniami, wielki ma wór z prezentami. Obdarowuje tylko grzeczne dzieci, kto niegrzeczny z rózgą do domu poleci. Kto jednak grzeczny, pojedzie saniami gdzie same święta wesołe przed nami!
On napisał jej na Facebooku: - Mogę się z Tobą umówić? Ona zaczęła krzyczeć z radości, skakać po łóżku, zrobiła rundkę wokół pokoju piszcząc wniebogłosy po czym usiadła z powrotem przed komputerem i napisała: - Hmm... zastanowię się.