- Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele, czy wrogowie? - A czemu pytasz, Jasiu? - Bo przyleciał taki wielki statek i zabrał babcię. - Aaa, to w takim razie przyjaciele.
Sędzia pyta świadka: Widział pan, jak obcy człowiek uderzył pańską teściową. Dlaczego nie ruszył pan z pomocą? Ależ wysoki sądzie, we dwóch bić starszą kobietę?
Facet dzwoni do telepizzy: - Dzień dobry, o co chodzi? - Moja żona się zatruła i umarła po pizzy z grzybami. - Przepraszamy. - Nie trzeba. Poproszę trzy dla teściowej.