Gdzie podziały się te czasy, kiedy wracaliśmy do domu ze spodniami zielonymi od trawy, poobijanymi nogami i wymówką, że byliśmy dłużej, bo inni też byli. Te czasy poszły się jebać...
Jeśli wylecisz z Tokio o 7 rano, przylecisz do Honolulu ok. 16:30 poprzedniego dnia, ale to jeszcze nic, weź obczaj to: Jeśli w Polsce wyjdziesz ze szkoły o 15:30 to zdążysz na autobus o 15:14