Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy: - Nikomu nie można ufać, nikomu Na moment przerywa pranie: - Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem...
Wszędzie, wokół mnie, w moich snach widzę twoją twarz, czuję twój dotyk, nawiedzasz mnie, jako CZARNE WIDMO w koszmarach, mimo, że kiedyś byłeś moim BIAŁYM ANIOŁEM, którego mogłam kochać w prawdziwym życiu.