Chcę poczuć jak dotykasz mego ciała, jak namiętnie całujesz moje usta, chcę żebyś zerwał ze mnie ubrania i kochał się ze mną tu teraz. A potem chce żebyś już był tak na zawsze.
Od roku, te same papierosy, te same miejsca, te same paskudne, wstrętne ryje. Już patrzeć mi się odechciewa na te wciąż zakłamane, powoli wydłubywane resztką życia, która w was siedzi, oczy.