Na basenie. Jasia karci ratownik: - Nie wolno sikać do basenu! - Ale wszyscy sikają! Broni się Jasio. - Być może - mówi ratownik. Ale nie z trampoliny!
Jasio z wysiłkiem kopie spory dół w ogródku. Zaintrygowany sąsiad zagląda przez płot i pyta: - Co robisz, Jasiu?! - Kopię grób dla mojej złotej rybki. - A dlaczego taki duży? - Bo jest w twoim, pierrdolonym kocie!
Przychodzi Jasiu do apteki: - Pani magister, proszę mi sprzedać trochę przybytku. - Czego? - pyta zdziwiona farmaceutka. - Przybytku. Okropnie boli mnie głowa, a przecież wszyscy mówią, że od przybytku głowa nie boli.
Jaś pali trawkę w toalecie. Zaciąga się raz - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi: - Co ty robisz w tej łazience synku? - Myję zęby, mamusiu. - Cztery dni?