Mówi tata do Jasia: - Widzisz Jasiu tutaj kiedyś stała cukiernia. Głaszcze go po głowie. - Widzisz Jasiu, a tutaj kiedyś stała elektrownia z Czarnobyla. Głaszcze go po drugiej głowie.
Przychodzi zadowolony Jasiu ze szkoły i mówi do taty: - Tato miałem dzisiaj kartkówkę i nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego ani gramatycznego! - To bardzo ładnie Jasiu a jaki był temat? - Ułamki dziesiętne.
- Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele, czy wrogowie? - A czemu pytasz, Jasiu? - Bo przyleciał taki wielki statek i zabrał babcię. - Aaa, to w takim razie przyjaciele.