Jasio pyta się taty: - Tato, czemu ten tramwaj zakręcowywuje? - Jasiu, nie mówi się zakręcowywuje, tylko zakręca. - No dobrze, to czemu ten tramwaj zakręca? - Bo mu się tory wygły.
Jasiu jest strażakiem i jedzie gasić blok: - Wy wejdźcie na górę i rzucajcie mi ludzi, ja będę ich łapał. - Dobra Rzucają mu 1 złapał i położył, 2 to samo. W końcu rzucają murzyna. Jasiu go nie złapał i krzyczy: - Spalonych nie rzucajcie!