Mam w sobie coś takiego, że przyciągam samych zdesperowanych idiotów, a jak trafi się jakiś miły chłopaczek, z którym można pogadać, to zaraz znika. Też tak macie? Co robić jak żyć?
To fajnie, że się we mnie zakochałeś. Jako jedyny z tej bandy idiotów, szanujesz mnie i widzisz we mnie coś więcej niż worek na spermę. Dlatego chcę byśmy zostali przyjaciółmi