Popatrzyłam do archiwum. Znalazłam nieprzebrane mnóstwo gadania, żartów i uśmieszków, którymi zagłuszałam wewnętrzną dramę. Wniosek: im bardziej jestem ponura, tym lepiej mi w życiu.
Wstydliwe wyznania: A w ogóle trochę żałuję każdej przegadanej lekcji z koleżankami, na której nie uważałam. Wystarczyłoby mi słucha i umiałabym o tyle więcej :/
Nauczycielu !!! Po co na mnie wykrzykujesz, żebym przestał gadać na lekcji, bo przeszkadzam innym, skoro nikt Cię nie słucha ??? Komu miałbym niby przeszkadzać ??? ^_^