Przychodzi baba do lekarza z ptakiem w dupie. lekarz pyta: - Co pani dolega? - Mi nic, ale staremu ptaka urwało.

Ładna ta kolejka do doktóra, taka nie za krótka

Doktor: Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą. Pacjent: Niech pan zacznie od dobrej. Doktor: Kredytu można już nie spłacać.

Lekarz: Przypomina mi pani mój telefon. Pacjentka: Dlaczego? Lekarz: Pani też zaraz padnie.

- Doktora szybko - Ja jestem doktorem, co jest? - Ma zawał! - Jestem doktorem filozofii - On umiera! - Ale czy kiedykolwiek naprawdę żył?