Kowalski kupuje żonie biustonosz. - Jaki rozmiar ?- pyta ekspedientka. - Nie wiem. - Może jak grapefruit ? - Nie. - Może jak pomarańcza? - Też nie. - To może jak jajko? - Otóż to! woła uradowany Kowalski. Sadzone!
Mam dość tandety, zmieniłem gust, choć dalej lubię zgrabne tyłki i obszerny biust, ale najbardziej cenię jak dziewczyna ma mózg, dlatego na mojej liście dziś nie ma cię już.