Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę: -Baco, którędy do Zakopanego? -A za ile? -Jak to, baco, za ile?! Za Bóg zapłać! -A, to niech was Bóg prowadzi...
Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę. - Do pięciu wyrazów za darmo. - Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska. - Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy. - To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.