Policjant na komisariacie pisze protokół. Pyta kolegi: jak się pisze "róże"? Kolega odpowiada: wiem akurat, bo moja żona ma imię RÓŻA. U zamknięte i Z z kropką. OK. Dzięki i pisze dalej spokojnie: podejrzany wszedł na balkon po róże spustowej.

Mężczyźni tylko udają, że nie rozumieją kobiet. Tak po prostu jest taniej.

Tato kto to jest alkoholik? -Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem. -Ale tato tam są tylko dwa drzewa.

Dres po kłótni z dziewczyną: - odpierrdol się! Po godzinie dziewczyna przychodzi w sukience i w szpilkach.

Po pracy mąż szybciuteńko biegnie do domu. Rzuca się w drzwiach na żonę, całuje ją, bierze na ręce, niesie do sypialni. Tam uprawiają dziki seks. Po igraszkach leżą i dyszą. - Echhhh, kochana... I jak, rozpoznajesz mnie bez wąsów? - Aaaa... to ty. Weź wynieś śmieci!