Kowalski jak co dzień przyszedł spóźniony do pracy i zbiera ochrzan od szefa: - Był pan w wojsku, Kowalski? - Byłem. - I co tam panu mówił sierżant, jak się pan spóźniał? - Dzień dobry, panie majorze.
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa: -Był pan w wojsku, Kowalski? -Byłem. -I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?! -Nic szczególnego: Dzień dobry, panie majorze.