Rozmowa w sklepie: -A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci. -Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy. -Co pani powie! I to jest legalne? -W 100 legalne, tylko strasznie chrapie.
Uradowana żona wraca do domu. -Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu. -No i? -Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.