Do biura FBI dzwoni facet: - mój sąsiad John Smith, trzyma narkotyki w szopie na drewno. Wieczorem ten sam facet dzwoni do Smitha: - Było u ciebie FBI??? - Było. - Porąbali Ci drewno?? - Tak - Dobra, jutro ty na mnie donosisz. Ktoś mi musi przekopać ogródek