Zdyszany mężczyzna biegnie za jadącym autobusem. Autobus jedzie coraz szybciej. Z okna wychyla się mężczyzna i mówi: - Chyba nas już pan nie dogoni... I wtedy mówi biegnący facet: - Muszę, jestem kierowcą tego autobusu!
Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła: - Wkładaj szybko, póki stoi!