Żona do męża: - Kochanie, umyj dzieciaka. Po 10 minutach wchodzi do łazienki, a mąż trzymając niemowlaka za uszy, zanurza go w wannie. - Coś ty zwariował?! Chcesz mu uszy oberwać? - A co, mam się poparzyć??
Podobno po zgłoszeniu się samemu do odpowiedzi można bezpiecznie spać, nie martwiąc się o to, że innym razem będzie się wyrwanym do odpowiedzi, kiedy nic się nie umie :D i co wy na to?